Tegoroczny Maraton Warszawski po raz pierwszy w historii będzie równocześnie areną mistrzostw Polski kobiet i mężczyzn na królewskim dystansie. Warto przyjrzeć się faworytom tej rywalizacji.
Przeczytajcie analizę stawki faworytów biegu przygotowaną przez Marka Troninę – dyrektora 47. Nationale-Nederlanden Maratonu Warszawskiego. W dniu biegu rywalizację śledzić będziecie mogli na żywo – na naszym kanale na YouTube będziemy transmitować wydarzenia z Warszawy.
Wśród Polek najmocniejsza wydaje się Monika Olejarz (de domo Jackiewicz) – jedyna w stawce Polka z życiówką poniżej 2:30 (2:29:51 w 2022 r.), i medalistka drużynowych Mistrzostw Europy w maratonie w roku 2022. Po kilku nieudanych próbach poprawienia najlepszego rezultatu w biegach zagranicznych, Monika wraca na polskie drogi, gdzie zresztą biega jej się najlepiej – bo swoje dwa najlepsze jak dotąd wyniki uzyskała w Dębnie i w Poznaniu. Oby Warszawa okazała się równie szczęśliwa.
Coraz lepsze wyniki notuje Emilia Mazek, zwyciężczyni maratonu w Łodzi (2:32:55). Przyszywana warszawianka, podopieczna Janusza Wąsowskiego, wygrała w tym roku (po raz drugi w karierze) maraton w Łodzi, bijąc przy okazji wynikiem 2:32:55 rekord życiowy. Mówi się, że gdyby nie przenikliwe zimno panujące w czasie kwietniowego biegu to już wtedy Emilia złamałaby barierę 2:30. W Warszawie mrozu na pewno nie będzie, więc…
Do gry o podium włączy się też zapewne Anna Bańkowska (Gosk). Jej rekord to 2:31:16, a w ubiegłym roku białostoczanka osiągnęła w Sewilli czas tylko o 9 sekund gorszy. Wydaje się, że przy tak wyrównanej konkurencji i biegu prowadzonym na wynik w okolicach 2:29:30 możemy być świadkami bardzo ciekawej rywalizacji.
Polki pobiegną zapewne w towarzystwie Kenijki Pauline Mutwa Thitu (2:29:25), co nie tylko powinno dodać walce kolorytu, ale i zwiększyć szanse na szybkie bieganie.
Rywalizacja mężczyzn o tytuł mistrzowski zapowiada się jako starcie Arkadiusza Gardzielewskiego i Kamila Karbowiaka, choć obecna forma obu zawodników jest na razie zagadką. Gardzielewski wraca po ponad 3 latach przerwy od maratonu, a Karbowiak od czasu życiówki sprzed 4 lat nie zbliżył się do tamtego wyniku.
Polacy zapewne pobiegną w drugiej grupie prowadzonej na wynik w okolicach 2:12. I o ile w przypadku kobiet można czynić pewne prognozy wynikowe, o tyle to, jak skończy się bieganie mężczyzn pozostaje zupełną zagadką. Możliwe jest bowiem, że za plecami wymienionej dwójki przyczai się na przykład Artur Olejarz i zaatakuje z drugiego szeregu.
Czy Polacy – tak jak ich koleżanki – mają szansę na ogólną wygraną? Niewiele na to wskazuje. W klasyfikacji open prym wieść będą zapewne zawodnicy zagraniczni: Japończyk Ryoma Takeuchi (2:08:38 w debiucie), Duńczyk Thijs Nijhuis (2:10:57) albo Turek Ömer Alkanoglu (2:12:57). Zdecydowanym faworytem wydaje się Japończyk, który bardzo pragnie poprawić swoją życiówkę z lipca tego roku, ale pewnie samą wygraną też nie pogardzi.
I tak wśród pań mamy ponadto takie nazwiska jak Nazah Machrouch z Maroka (PB – 2:36:14), Michelle Schaub ze Szwajcarii (2:38:57) czy Maria Dolores Marco z Hiszpanii (2:41:49). U mężczyzn zaś za plecami najlepszych ścigać się będą dla przykładu: Luis Carlos Rivero z Gwatemali (PB – 2:15:43) czy Manuel Kruse z Niemiec (2:20:59) czy Marc Eshetu Pauvert z Francji.
Zapraszamy Was do śledzenia rywalizacji – przypominamy, że będziemy prowadzić transmisję z wydarzenia. Zajrzyjcie w niedzielę na nasz kanał na YouTube, to właśnie tam na żywo i komentarzem ekspertów będziemy przybliżać Wam atmosferę Wielkiego Biegu.