28 września 2025 / September 28th, 2025
 

2005

20-11-2015 09:11

XXVII MARATON WARSZAWSKI

W roku 2005 Polska oficjalnie stała się członkiem Unii Europejskiej. A Maraton Warszawski po raz pierwszy pobiegł ulicą Marszałkowską. Aby tak się jednak stało konieczny był podpis samego wiceprezydenta miasta. Był nim wtedy obecny prezes TVP – Andrzej Urbański.  Zmiana trasy zaowocowała też przeniesieniem miejsca startu w okolice historycznego Placu Zamkowego.

Uczestnicy biegu nie mogli mieć wątpliwości, że impreza nabrała nowego rozpędu. Świadczyła o tym najlepiej liczba startujących – do mety dotarło niemal 1700 osób, czyli blisko dwa razy więcej niż przed rokiem. Trasa pełna była kibiców ze szkół z całej Polski, a miasteczko maratońskie pełne było namiotów sponsorów, wystawców i partnerów medialnych. Zmieniono miejsce finiszu – stał się nim teraz park na Podzamczu, gdzie można było bez trudu pomieścić kilkanaście tysięcy osób.

Wreszcie dopisała pogoda (było słonecznie, ale rześko) i forma czołówki. Wydarzeniem był start rekordzisty Polski w maratonie Grzegorza Gajdusa (który nota bene zadebiutował w maratonie w roku 1980 w Warszawie jako… 13-latek), który równo po 10 latach poprawił dotychczasowy rekord trasy. Jako pierwszy zawodnik w historii Maratonu Warszawskiego pokonał jego trasę poniżej 2 godzin i 15 minut. Rekordem zakończyła się też dość niespodziewanie rywalizacja pań – Rosjanka Nina Kolyaseva jako pierwsza w historii warszawskiej imprezy pokonała barierę 2:35.

Po raz pierwszy w historii Maratonu Warszawskiego w jego przeddzień rozegrano sztafetę maratońską – ekiden. W rywalizacji wzięło udział blisko 80 drużyn, choć początkowo organizatorzy nastawiali się na… 20.

Następnego dnia po imprezie Gazeta Wyborcza zatytułowała swoją relację z imprezy „Piękny bieg”. I o to chodziło.